Share

Zimowanie obrazków plamistych

Daria · 07.03.2025.

Zimowanie obrazków plamistych jest kluczowym etapem w ich całorocznym cyklu uprawy, który budzi wiele pytań wśród ogrodników. Mimo egzotycznego wyglądu, roślina ta jest dobrze przystosowana do klimatu umiarkowanego i w większości regionów Polski zimuje w gruncie bez większych problemów. Zrozumienie jej zimowego cyklu rozwojowego oraz zastosowanie kilku prostych zabiegów zabezpieczających pozwoli cieszyć się jej zdrowym wzrostem i obfitym kwitnieniem wiosną. Prawidłowe przygotowanie do zimy to inwestycja w kondycję rośliny na cały nadchodzący sezon.

Naturalna mrozoodporność i cykl zimowy

Obrazki plamiste charakteryzują się nietypowym cyklem rozwojowym, który odróżnia je od większości bylin w naszych ogrodach. Roślina ta rozpoczyna aktywny wzrost jesienią, wypuszczając z podziemnych bulw nowe, strzałkowate liście. Te liście, w przeciwieństwie do liści wielu innych roślin, pozostają zielone przez całą zimę, o ile warunki nie są ekstremalnie surowe. Jest to adaptacja, która pozwala roślinie na fotosyntezę w chłodniejszych miesiącach i gromadzenie energii na wiosenne kwitnienie.

Mrozoodporność obrazków plamistych jest stosunkowo wysoka i określa się ją na strefę 6 USDA, co oznacza, że roślina jest w stanie przetrwać spadki temperatury do około -23°C. W większości rejonów Polski, zwłaszcza pod okrywą śnieżną, zimowanie w gruncie nie stanowi dla niej problemu. Śnieg działa jak naturalna, izolująca pierzynka, która chroni zarówno liście, jak i podziemne bulwy przed głębokim przemarzaniem i wysuszającym, mroźnym wiatrem.

W łagodne zimy liście mogą pozostać niemal nienaruszone aż do wiosny, stanowiąc ciekawą, zimozieloną ozdobę cienistych zakątków ogrodu. W przypadku silniejszych mrozów, zwłaszcza przy braku pokrywy śnieżnej, liście mogą ulec uszkodzeniu, zbrązowieć i obumrzeć. Nie jest to jednak powód do niepokoju. Nawet jeśli cała część nadziemna zostanie zniszczona przez mróz, dobrze zabezpieczona bulwa przetrwa pod ziemią i wiosną wypuści nowe liście oraz pęd kwiatowy.

Kluczowe dla przetrwania zimy są zdrowe i silne bulwy, które zgromadziły odpowiednią ilość substancji zapasowych w poprzednim sezonie wegetacyjnym. Dlatego tak ważna jest prawidłowa pielęgnacja w ciągu całego roku – zapewnienie żyznego podłoża, odpowiedniej wilgotności i unikanie uszkodzeń mechanicznych. Silna roślina znacznie lepiej poradzi sobie z trudnymi warunkami zimowymi.

Przygotowanie roślin do zimy

Przygotowanie obrazków plamistych do zimy nie jest skomplikowane i opiera się głównie na naśladowaniu naturalnych procesów leśnych. Najważniejszym zabiegiem, który należy wykonać jesienią, jest zastosowanie ściółki ochronnej. Po pojawieniu się jesiennych liści, należy rozłożyć wokół podstawy rośliny warstwę materiału organicznego o grubości około 10-15 cm. Taka ściółka pełni podwójną rolę: izoluje bulwy od mrozu i jednocześnie wzbogaca glebę w próchnicę.

Do ściółkowania najlepiej nadają się materiały naturalne, takie jak suche liście (zwłaszcza dębowe lub bukowe, które wolno się rozkładają), kora sosnowa, zrębki drzewne lub dojrzały kompost. Warstwa liści jest szczególnie polecana, ponieważ doskonale imituje naturalną leśną ściółkę. Taka okrywa chroni glebę przed głębokim przemarzaniem, stabilizuje jej temperaturę i wilgotność, a także zabezpiecza system korzeniowy przed wysuszeniem.

Oprócz ściółkowania, warto zadbać o to, aby stanowisko, na którym rosną obrazki, nie było jesienią nadmiernie podmokłe. Chociaż roślina lubi wilgoć w okresie wzrostu, stojąca woda w połączeniu z mrozem może być dla bulw zabójcza. Jeśli gleba w ogrodzie jest ciężka i gliniasta, upewnij się, że drenaż jest wystarczający. Warto unikać sadzenia w zagłębieniach terenu, gdzie zimą może gromadzić się woda z topniejącego śniegu.

Przed nadejściem zimy nie należy przycinać jesiennych liści, nawet jeśli wydają się nieco nieporządne. Stanowią one dodatkową, naturalną osłonę dla podstawy rośliny i uczestniczą w procesie fotosyntezy tak długo, jak pozwalają na to warunki. Wszelkie cięcia sanitarne, polegające na usunięciu uszkodzonych lub chorych liści, lepiej wykonać wczesną wiosną.

Ochrona w regionach o surowszym klimacie

W chłodniejszych rejonach Polski, zwłaszcza na północnym wschodzie, gdzie zimy bywają długie i mroźne, a pokrywa śnieżna nie zawsze jest gwarantowana, warto zastosować dodatkowe zabezpieczenia. W takich warunkach sama ściółka organiczna może nie być wystarczająca, aby w pełni ochronić rośliny, szczególnie młode, świeżo posadzone egzemplarze. Dodatkowa ochrona jest kluczowa podczas mroźnych i bezśnieżnych zim.

Dobrym i sprawdzonym sposobem na dodatkową ochronę jest okrycie roślin stroiszem, czyli gałązkami drzew iglastych (np. świerka, jodły). Stroisz należy rozłożyć na warstwie ściółki po pierwszych silniejszych przymrozkach. Jego główną zaletą jest to, że tworzy przewiewną osłonę, która zatrzymuje mroźne wiatry i izoluje od niskich temperatur, ale jednocześnie nie powoduje gnicia liści pod spodem. Takie okrycie należy usunąć wczesną wiosną, gdy minie ryzyko silnych mrozów.

Alternatywą dla stroiszu może być biała agrowłóknina. Jest to materiał lekki i przepuszczalny dla powietrza i wody, który skutecznie chroni przed mrozem. Można nią luźno owinąć kępę liści lub rozłożyć kilka warstw na rabacie, mocując brzegi kamieniami lub szpilkami. Ważne jest, aby okrycie nie przylegało zbyt ciasno do roślin, aby zapewnić cyrkulację powietrza. Agrowłókninę, podobnie jak stroisz, zdejmujemy wczesną wiosną.

Należy pamiętać, że zbyt wczesne i zbyt szczelne okrywanie roślin może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jeśli okryjemy rośliny, gdy jest jeszcze stosunkowo ciepło, mogą one zostać zaparzone, co sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Dlatego z okrywaniem warto poczekać do momentu, aż wierzchnia warstwa gleby lekko przemarznie, a prognozy zapowiedzą nadejście trwalszych mrozów.

Zimowanie roślin w pojemnikach

Obrazki plamiste uprawiane w donicach i pojemnikach są znacznie bardziej narażone na przemarzanie niż te rosnące w gruncie. Bryła korzeniowa w donicy jest wystawiona na działanie niskich temperatur ze wszystkich stron, co sprawia, że może przemarznąć na wskroś. Pozostawienie donicy na zewnątrz bez żadnego zabezpieczenia na czas zimy w naszym klimacie jest bardzo ryzykowne i najprawdopodobniej skończy się utratą rośliny.

Najbezpieczniejszym sposobem na przezimowanie obrazków w pojemnikach jest przeniesienie ich do chłodnego, ale zabezpieczonego przed mrozem pomieszczenia. Idealnie nadaje się do tego nieogrzewana piwnica, garaż, weranda czy chłodna klatka schodowa, gdzie temperatura utrzymuje się na poziomie kilku stopni powyżej zera. W takich warunkach roślina przejdzie zimowy spoczynek w bezpiecznym środowisku. Podlewanie w tym okresie należy ograniczyć do absolutnego minimum, tylko tyle, aby podłoże całkowicie nie wyschło.

Jeśli nie mamy możliwości przeniesienia donicy do pomieszczenia, musimy ją bardzo starannie zabezpieczyć na zewnątrz. Donicę należy postawić na materiale izolacyjnym, na przykład na grubej płycie styropianu, aby odizolować ją od zimnego podłoża. Następnie całą donicę (nie roślinę) owijamy grubą warstwą materiału izolacyjnego, takiego jak słomiana mata, juta, agrowłóknina czy folia bąbelkowa. Wierzch podłoża w donicy należy okryć grubą warstwą ściółki.

Inną skuteczną metodą jest zadołowanie donicy w ogrodzie. Należy wykopać dołek o wielkości pojemnika i umieścić go w nim tak, aby jego krawędź była na równi z powierzchnią gruntu. Następnie przestrzeń między donicą a ściankami dołka należy wypełnić ziemią. W ten sposób bryła korzeniowa korzysta z izolacyjnych właściwości gruntu. Wierzch rośliny warto dodatkowo okryć stroiszem lub liśćmi. Wiosną donicę należy ostrożnie wykopać.

To też może ci się spodobać