Prawidłowe przygotowanie hurmy wschodniej do zimy jest absolutnie kluczowym warunkiem powodzenia jej uprawy w klimacie umiarkowanym, takim jak polski. Mimo że na rynku dostępne są odmiany o podwyższonej mrozoodporności, należy pamiętać, że jest to gatunek pochodzący z cieplejszych rejonów świata, a jego wytrzymałość na niskie temperatury, zwłaszcza w młodym wieku, jest ograniczona. Staranne zabezpieczenie drzewa przed nadejściem mrozów to inwestycja, która decyduje nie tylko o owocowaniu w kolejnym sezonie, ale często o samym przetrwaniu rośliny. Proces zimowania to nie jednorazowa czynność, a szereg zabiegów przygotowawczych, które należy wykonać jesienią.
Odporność hurmy na mróz jest cechą zmienną i zależy od wielu czynników. Najważniejsze z nich to wiek drzewa, jego ogólna kondycja, odmiana, a także przebieg pogody w danym roku. Młode, dwu- lub trzyletnie drzewka są najbardziej wrażliwe i wymagają najstaranniejszej ochrony. Z wiekiem, gdy pień grubieje, a system korzeniowy sięga głębiej, ich odporność znacząco wzrasta. Zdrowe, dobrze odżywione drzewo, które nie było osłabione przez suszę, choroby czy szkodniki w sezonie wegetacyjnym, znacznie lepiej zniesie trudy zimy. Dlatego całoroczna, prawidłowa pielęgnacja jest częścią przygotowań do zimowania.
Ważnym elementem przygotowania drzewa do spoczynku jest odpowiednie zakończenie nawożenia w sezonie. Należy bezwzględnie unikać stosowania nawozów azotowych po połowie lipca. Azot pobudza roślinę do intensywnego wzrostu wegetatywnego, co opóźnia proces drewnienia pędów. Młode, niezdrewniałe przyrosty są bardzo wrażliwe na mróz i łatwo przemarzają. Zamiast tego, późnym latem i wczesną jesienią można zastosować nawozy potasowe, które przyspieszają drewnienie tkanek i zwiększają stężenie soków komórkowych, co działa jak naturalny „płyn przeciw zamarzaniu”.
Jesienne porządki wokół drzewa to kolejny istotny krok. Należy dokładnie wygrabić i usunąć wszystkie opadłe liście. Pozostawienie ich na zimę stwarza idealne warunki do rozwoju i zimowania zarodników chorób grzybowych, które zaatakują drzewo w następnym sezonie. Jeśli na drzewie pozostały jakieś zaschnięte, zmumifikowane owoce, je również należy bezwzględnie usunąć, ponieważ stanowią one poważne źródło infekcji. Czystość podłoża pod koroną to prosta, ale bardzo skuteczna metoda profilaktyki chorób.
Ochrona systemu korzeniowego
System korzeniowy hurmy, zwłaszcza w płytszych warstwach gleby, jest wrażliwy na przemarzanie, szczególnie podczas bezśnieżnych i mroźnych zim. Śnieg stanowi naturalną warstwę izolacyjną, ale nie zawsze można na niego liczyć. Dlatego kluczowym zabiegiem, zwłaszcza w przypadku młodych drzew, jest usypanie kopczyka u podstawy pnia. Kopczyk ten chroni miejsce szczepienia oraz szyjkę korzeniową, czyli najbardziej wrażliwe części rośliny. Zapewnia to przetrwanie drzewa nawet w sytuacji, gdyby część nadziemna uległa uszkodzeniu – roślina będzie mogła odbić z pąków znajdujących się pod osłoną.
Więcej artykułów na ten temat
Do usypania kopczyka najlepiej użyć ziemi ogrodowej, kompostu, torfu lub dobrze rozdrobnionej kory sosnowej. Materiał powinien być lekki i przepuszczalny. Wysokość kopczyka powinna wynosić około 20-30 cm. Zabieg ten wykonuje się późną jesienią, po pierwszych przymrozkach, ale zanim ziemia zdąży zamarznąć na stałe. Zbyt wczesne usypanie kopczyka, gdy jest jeszcze ciepło, może prowadzić do zaparzania się kory i rozwoju chorób grzybowych u podstawy pnia.
Oprócz kopczykowania, bardzo korzystne jest rozłożenie grubej warstwy ściółki na całej powierzchni pod koroną drzewa. Można do tego wykorzystać korę, zrębki, słomę, suche liście (najlepiej z drzew liściastych, np. buka lub dębu) lub agrowłókninę. Warstwa ściółki o grubości 10-15 cm działa jak kołdra, izolując glebę przed głębokim przemarzaniem. Ogranicza to wahania temperatury w strefie korzeniowej i chroni korzenie przed uszkodzeniem. Dodatkowo, ściółka organiczna z czasem rozkłada się, wzbogacając glebę w cenną próchnicę.
Wiosną, gdy minie ryzyko silnych mrozów (zazwyczaj na przełomie marca i kwietnia), należy pamiętać o rozgarnięciu kopczyka. Pozostawienie go na zbyt długo mogłoby prowadzić do przegrzewania się pnia, rozwoju chorób i opóźnienia startu wegetacji. Ściółkę można natomiast zostawić na cały rok, ponieważ pełni ona pozytywne funkcje również w sezonie wegetacyjnym, utrzymując wilgoć i ograniczając wzrost chwastów.
Zabezpieczanie pnia i korony
Pień młodego drzewa jest szczególnie narażony na tzw. rany zgorzelinowe i pęknięcia mrozowe. Powstają one zimą, w słoneczne dni, kiedy ciemna kora pnia od strony południowej mocno się nagrzewa, a po zachodzie słońca gwałtownie ochładza. Duże wahania temperatury prowadzą do naprężeń w tkankach i pękania kory, co otwiera drogę dla patogenów. Najskuteczniejszą metodą zapobiegania temu zjawisku jest bielenie pni i nasad grubszych konarów roztworem wapna ogrodniczego z dodatkiem gliny lub farby emulsyjnej dla lepszej przyczepności. Biały kolor odbija promienie słoneczne i zapobiega nadmiernemu nagrzewaniu się kory.
Więcej artykułów na ten temat
Alternatywą dla bielenia, a w przypadku bardzo młodych drzewek metodą zalecaną, jest osłanianie pnia. Można do tego użyć słomianych mat (chochołów), białej agrowłókniny, tektury falistej lub specjalnych, perforowanych osłonek sadowniczych. Materiał owija się luźno wokół pnia, od ziemi aż do pierwszych rozgałęzień. Ważne jest, aby osłona była przewiewna, dlatego nie należy stosować do tego celu czarnej folii czy innych nieprzepuszczających powietrza materiałów. Osłony zakłada się późną jesienią, a zdejmuje wczesną wiosną.
Korona młodych drzewek, zwłaszcza w pierwszych dwóch latach po posadzeniu i w najzimniejszych rejonach kraju, również może wymagać ochrony. Całą koronę można luźno otulić kilkoma warstwami białej, grubej agrowłókniny (o gramaturze co najmniej 50g/m²). Taki „kaptur” chroni delikatne pędy i pąki przed mroźnym, wysuszającym wiatrem i ekstremalnymi spadkami temperatury. Agrowłókninę należy związać u podstawy korony, pozostawiając nieco luzu, aby zapewnić cyrkulację powietrza. Tę osłonę zakłada się dopiero wtedy, gdy prognozowane są trwałe, silniejsze mrozy.
Starsze, dobrze ukorzenione i zahartowane drzewa zazwyczaj nie wymagają już tak starannego osłaniania korony. Ich zdrewniałe pędy są znacznie bardziej odporne. W ich przypadku wystarczające jest zazwyczaj zabezpieczenie systemu korzeniowego i pnia. Decyzja o zakresie zabezpieczeń powinna być jednak zawsze podejmowana indywidualnie, z uwzględnieniem lokalnego mikroklimatu i prognoz na nadchodzącą zimę. Lepiej jest zabezpieczyć drzewo nieco na wyrost, niż narazić je na uszkodzenie.
Wybór odpowiednich odmian i stanowiska
Długoterminową strategią na udane zimowanie hurmy jest wybór odpowiedniej odmiany oraz posadzenie jej w optymalnym miejscu. Na rynku szkółkarskim pojawia się coraz więcej odmian selekcjonowanych pod kątem uprawy w chłodniejszym klimacie. Warto poszukać odmian o potwierdzonej, podwyższonej mrozoodporności, które są w stanie znieść spadki temperatury nawet poniżej -20°C, a niektóre nawet do -25°C. Informacji na ten temat należy szukać w sprawdzonych szkółkach i u doświadczonych ogrodników. Wybór odporniejszej odmiany znacznie zmniejsza ryzyko i zakres koniecznych zabezpieczeń.
Równie ważne jak odmiana jest stanowisko. Hurmę należy sadzić w najcieplejszym, najbardziej słonecznym i osłoniętym miejscu w ogrodzie. Zaciszne miejsce przy południowej lub południowo-zachodniej ścianie budynku to idealna lokalizacja. Mur nagrzewa się w ciągu dnia i oddaje ciepło w nocy, tworząc korzystny mikroklimat i podnosząc temperaturę o kilka stopni w stosunku do otwartej przestrzeni. Taka lokalizacja chroni również drzewo przed mroźnymi, zimowymi wiatrami, które potęgują odczucie zimna i mogą powodować uszkodzenia pędów.
Należy unikać sadzenia hurmy w tzw. zastoiskach mrozowych, czyli w obniżeniach terenu, kotlinach, gdzie w bezwietrzne noce gromadzi się i zalega zimne powietrze. Różnica temperatury między takim miejscem a położonym kilka metrów wyżej stokiem może wynosić nawet kilka stopni, co często decyduje o przetrwaniu rośliny. Nawet w obrębie jednego ogrodu mogą istnieć znaczące różnice mikroklimatyczne, dlatego warto dobrze przemyśleć lokalizację przed posadzeniem.
Podsumowując, sukces w zimowaniu hurmy to połączenie świadomego wyboru odmiany i stanowiska z corocznymi, starannymi zabiegami zabezpieczającymi. Inwestycja czasu i pracy jesienią z pewnością zaprocentuje wiosną, kiedy drzewo obudzi się do życia w dobrej kondycji, gotowe do kwitnienia i owocowania. Z biegiem lat, gdy drzewo staje się coraz silniejsze, zimowanie staje się mniej kłopotliwe, ale podstawowe zasady ochrony korzeni i pnia zawsze warto zachować.