Share

Zapotrzebowanie na światło pelargonii angielskiej

Linden · 30.04.2025.

Światło jest jednym z fundamentalnych czynników warunkujących prawidłowy wzrost, rozwój i przede wszystkim obfite kwitnienie pelargonii angielskiej. Jako roślina pochodząca z ciepłego, słonecznego klimatu, ma ona wysokie wymagania świetlne, jednak jej potrzeby są nieco bardziej specyficzne niż w przypadku popularnych pelargonii rabatowych. Zrozumienie, jakiego rodzaju i jakiej ilości światła potrzebuje ta arystokratka wśród pelargonii, jest kluczowe dla uniknięcia wielu problemów uprawowych, takich jak słabe kwitnienie, wyciąganie się pędów czy choroby. Odpowiednie oświetlenie to energia, która napędza proces fotosyntezy, a co za tym idzie, całe życie rośliny.

Pelargonia angielska do zainicjowania i podtrzymania kwitnienia potrzebuje dużej ilości jasnego, ale rozproszonego światła. To właśnie odróżnia ją od pelargonii rabatowych, które doskonale czują się w pełnym, bezpośrednim słońcu. Dla pelargonii angielskiej idealne będzie stanowisko, które zapewnia co najmniej 6-8 godzin jasnego światła dziennie, ale chroni ją przed najsilniejszymi, palącymi promieniami słonecznymi w godzinach południowych. Zbyt intensywne słońce może prowadzić do poparzeń delikatnych liści i kwiatów, co objawia się brązowymi, zasychającymi plamami i skraca żywotność kwiatów.

Optymalnym miejscem dla tych roślin będą więc balkony i tarasy o wystawie wschodniej lub zachodniej. Stanowisko wschodnie zapewnia dostęp do łagodnego, porannego słońca, które nie jest jeszcze tak intensywne. Z kolei wystawa zachodnia oferuje światło popołudniowe, które również jest mniej ostre niż południowe. Jeśli dysponujemy jedynie balkonem południowym, warto zapewnić roślinie lekkie cieniowanie w godzinach od 11 do 15, na przykład za pomocą innych, wyższych roślin, maty cieniującej lub parasola.

Niedobór światła jest równie szkodliwy jak jego nadmiar. Rośliny uprawiane w zbyt ciemnym miejscu stają się wybujałe, ich pędy są cienkie, wiotkie i nienaturalnie wydłużone, a odległości między liśćmi (międzywęźla) znacznie się powiększają. Liście stają się jasnozielone i mniejsze, a co najważniejsze, kwitnienie jest bardzo słabe lub nie występuje wcale. Roślina, nie mając wystarczającej ilości energii ze światła, nie jest w stanie wytworzyć pąków kwiatowych. Dlatego stanowiska północne lub mocno zacienione absolutnie nie nadają się do uprawy pelargonii angielskiej.

Wpływ światła na kwitnienie

Światło odgrywa absolutnie kluczową rolę w procesie kwitnienia pelargonii angielskiej. Jest to roślina dnia długiego, co oznacza, że do zainicjowania tworzenia pąków kwiatowych potrzebuje odpowiedniej długości dnia świetlnego. To właśnie dlatego główny okres jej kwitnienia przypada na wiosnę i wczesne lato, kiedy dni są najdłuższe. Intensywność światła jest równie ważna jak jego długość. Tylko przy odpowiednim natężeniu światła proces fotosyntezy przebiega na tyle wydajnie, aby roślina mogła zgromadzić wystarczającą ilość energii do wytworzenia i utrzymania dużych, spektakularnych kwiatów.

Brak odpowiedniej ilości światła jest najczęstszą przyczyną słabego kwitnienia lub jego całkowitego braku. Jeśli pelargonia rośnie bujnie, ma dużo zielonych liści, ale nie zawiązuje pąków, pierwszym podejrzanym jest właśnie niedostateczne oświetlenie. Nawet jeśli stanowisko wydaje się jasne dla ludzkiego oka, dla rośliny może być niewystarczające. Warto wówczas przestawić doniczkę w jaśniejsze miejsce i obserwować reakcję rośliny. Często już po kilku tygodniach w lepszych warunkach świetlnych roślina zaczyna zawiązywać pąki.

Zbyt intensywne, bezpośrednie słońce, choć dostarcza dużo energii, również może negatywnie wpływać na kwitnienie. Przede wszystkim, prowadzi do przegrzewania się rośliny i stresu wodnego, co może powodować zrzucanie pąków i kwiatów. Delikatne płatki pelargonii angielskiej są bardzo wrażliwe na poparzenia słoneczne, co objawia się ich brązowieniem i szybkim zasychaniem. Kwiaty w takich warunkach utrzymują się znacznie krócej. Dlatego tak ważne jest zapewnienie ochrony przed palącym słońcem w południe.

Warto również pamiętać o regularnym obracaniu doniczki, zwłaszcza jeśli roślina stoi na parapecie. Obracanie jej co kilka dni o ćwierć obrotu zapewnia równomierny dostęp światła do wszystkich części korony. Zapobiega to jednostronnemu wzrostowi i „wyciąganiu się” pędów w kierunku źródła światła. Dzięki temu roślina zachowuje ładny, symetryczny i zwarty pokrój, a kwiaty rozwijają się równomiernie na całej jej powierzchni.

Objawy niedoboru i nadmiaru światła

Umiejętność rozpoznawania sygnałów, jakie wysyła roślina w odpowiedzi na nieodpowiednie warunki świetlne, jest bardzo ważna. Niedobór światła daje dość charakterystyczne objawy. Najbardziej widocznym jest etiolacja, czyli nadmierne wydłużanie się pędów i międzywęźli. Roślina „szuka” światła, staje się wiotka, rzadka i traci swój zwarty pokrój. Liście stają się mniejsze, jasnozielone lub nawet żółtawe, ponieważ produkcja chlorofilu jest ograniczona. Roślina może również zrzucać dolne liście.

Najbardziej frustrującym dla hodowcy objawem niedoboru światła jest oczywiście brak kwitnienia. Roślina może wyglądać na zdrową pod względem wegetatywnym, ale całą swoją energię przeznacza na wzrost w poszukiwaniu światła, a nie na produkcję kwiatów. Jeśli pelargonia nie kwitnie mimo regularnego nawożenia i podlewania, niemal na pewno przyczyną jest zbyt ciemne stanowisko. W skrajnych przypadkach niedoboru światła roślina staje się osłabiona i bardziej podatna na choroby oraz ataki szkodników.

Nadmiar światła, czyli zbyt silne, bezpośrednie nasłonecznienie, również daje widoczne objawy. Najczęstszym jest poparzenie liści. Pojawiają się na nich białe, żółte lub brązowe, suche plamy, zwłaszcza w najbardziej wyeksponowanych częściach blaszki liściowej. Całe liście mogą stawać się blade, żółknąć i tracić swoją intensywną, zieloną barwę. Krawędzie liści mogą się zwijać i zasychać. Jest to reakcja obronna rośliny na zbyt dużą dawkę promieniowania UV i wysoką temperaturę.

Kwiaty również cierpią z powodu nadmiaru słońca. Ich kolory mogą blaknąć, a delikatne płatki ulegają poparzeniu i szybko więdną. Cały okres kwitnienia pojedynczego kwiatu jest znacznie skrócony. Roślina narażona na ciągły stres związany z przegrzewaniem może również reagować zrzucaniem pąków kwiatowych. W upalne dni, mimo obfitego podlewania, liście mogą więdnąć w ciągu dnia, co jest oznaką, że transpiracja jest szybsza niż pobieranie wody przez korzenie.

Adaptacja do warunków świetlnych w domu i na zewnątrz

Warunki świetlne, jakich doświadcza roślina, różnią się znacznie w zależności od tego, czy jest uprawiana w pomieszczeniu, czy na zewnątrz. W domu, nawet na najjaśniejszym parapecie, natężenie światła jest zawsze niższe niż na zewnątrz, ponieważ szyby okienne zatrzymują znaczną część promieni słonecznych. Dlatego uprawiając pelargonię angielską w mieszkaniu, należy wybrać dla niej najjaśniejsze możliwe stanowisko, czyli parapet okna południowego, wschodniego lub zachodniego. Parapet północny będzie zdecydowanie zbyt ciemny.

Podczas uprawy w pomieszczeniu, szczególnie ważne jest regularne obracanie doniczki, aby zapewnić równomierny wzrost. Zimą, gdy dni są krótkie i pochmurne, niedobór światła staje się poważnym problemem. Jeśli zimujemy roślinę w ciepłym mieszkaniu, a nie w chłodnym pomieszczeniu, konieczne może być jej doświetlanie specjalistycznymi lampami do uprawy roślin. Zapewni to jej odpowiednią dawkę energii i zapobiegnie wyciąganiu się pędów.

Przenosząc roślinę na zewnątrz po zimie, należy pamiętać o procesie hartowania. Roślina, która spędziła kilka miesięcy w warunkach domowych, jest bardzo wrażliwa na intensywne promieniowanie UV i niższe temperatury. Nagłe wystawienie jej na pełne słońce spowoduje szok i poparzenie liści. Hartowanie polega na stopniowym przyzwyczajaniu rośliny do warunków zewnętrznych. Przez pierwszy tydzień lub dwa wystawiamy ją na zewnątrz tylko na kilka godzin, w cienistym miejscu, stopniowo wydłużając ten czas i powoli przesuwając ją w jaśniejsze miejsce.

Podobnie, jesienią, przed wniesieniem rośliny do domu na zimowisko, warto dać jej czas na adaptację. Nagła zmiana z jasnego stanowiska zewnętrznego na znacznie ciemniejsze wnętrze również jest dla niej stresem. Jeśli to możliwe, na kilka tygodni przed planowanym przeniesieniem, można ją przestawić w bardziej zacienione miejsce na balkonie. Taka stopniowa aklimatyzacja do zmieniających się warunków świetlnych minimalizuje stres i pomaga roślinie lepiej znieść sezonowe zmiany lokalizacji.

To też może ci się spodobać