Share

Choroby i szkodniki pelargonii angielskiej

Linden · 25.04.2025.

Pelargonia angielska, mimo swojego arystokratycznego wyglądu i nieco większych wymagań, jest rośliną stosunkowo odporną, o ile zapewni się jej odpowiednie warunki uprawy. Jednak, jak każda roślina, może paść ofiarą chorób lub szkodników, zwłaszcza gdy jej kondycja jest osłabiona przez błędy pielęgnacyjne. Kluczem do utrzymania zdrowych i pięknych roślin jest profilaktyka oraz umiejętność wczesnego rozpoznawania niepokojących objawów. Regularna obserwacja liści, łodyg i kwiatów pozwala na szybką interwencję, która często decyduje o powodzeniu walki z patogenem lub szkodnikiem. Prawidłowa cyrkulacja powietrza, unikanie przelania i dbałość o czystość to podstawowe zasady, które minimalizują ryzyko wystąpienia problemów.

Wśród chorób, które najczęściej atakują pelargonie angielskie, dominują te o podłożu grzybowym. Sprzyja im nadmierna wilgotność podłoża i powietrza, zbyt gęste nasadzenie roślin oraz moczenie liści podczas podlewania. Najgroźniejszą i najczęściej występującą chorobą jest szara pleśń, wywoływana przez gronowca szarego. Atakuje ona wszystkie nadziemne części rośliny – liście, łodygi i kwiaty, prowadząc do ich szybkiego gnicia i zamierania. Innym częstym problemem jest zgnilizna korzeni i podstawy pędu, spowodowana przez grzyby glebowe, które rozwijają się w warunkach ciągłego zalewania podłoża.

Szkodniki również mogą stanowić poważne zagrożenie dla pelargonii angielskich, zwłaszcza tych uprawianych na balkonach, tarasach czy w pomieszczeniach. Do najczęstszych nieproszonych gości należą owady ssące, takie jak mszyce, mączliki i przędziorki. Wysysając soki z komórek roślinnych, nie tylko osłabiają roślinę i powodują deformacje liści oraz pąków, ale także mogą przenosić groźne choroby wirusowe. Ich obecność często zdradzają lepkie odchody (spadź), na których mogą rozwijać się grzyby sadzakowe, pokrywające liście czarnym nalotem.

Podstawą skutecznej ochrony jest zapobieganie. Zdrowa, silna, dobrze odżywiona roślina, rosnąca w optymalnych warunkach, jest znacznie mniej podatna na infekcje i ataki szkodników. Należy dbać o przewiewne stanowisko, unikać zagęszczenia roślin, podlewać je bezpośrednio do podłoża i bezwzględnie usuwać przekwitłe kwiaty oraz pożółkłe liście, które mogą stać się źródłem infekcji. Regularne przeglądy, zwłaszcza spodniej strony liści, pozwalają na wykrycie problemu w jego wczesnym stadium, kiedy walka jest najłatwiejsza i najskuteczniejsza.

Najczęstsze choroby grzybowe

Szara pleśń, wywoływana przez grzyb Botrytis cinerea, jest bez wątpienia największym zagrożeniem dla pelargonii angielskich. Choroba ta rozwija się błyskawicznie w warunkach wysokiej wilgotności i słabej cyrkulacji powietrza, szczególnie w chłodne i deszczowe dni. Pierwszym objawem są wodniste, brązowe plamy pojawiające się na płatkach kwiatów, liściach i łodygach. W krótkim czasie plamy te pokrywają się charakterystycznym, szarym, pylącym nalotem zarodników grzyba. Porażone części rośliny szybko gniją i zamierają. W walce z szarą pleśnią kluczowa jest profilaktyka: unikanie moczenia roślin, zapewnienie przewiewu oraz natychmiastowe usuwanie i niszczenie porażonych fragmentów. W przypadku silnej infekcji konieczne jest zastosowanie środków grzybobójczych (fungicydów).

Inną groźną chorobą jest zgnilizna podstawy pędu, często nazywana „czarną nóżką”. Wywoływana jest przez grzyby z rodzaju Pythium lub Phytophthora, które atakują roślinę u nasady, na granicy z podłożem. Objawem jest czernienie i gnicie dolnej części łodygi, co prowadzi do szybkiego więdnięcia i zamierania całej rośliny. Chorobie tej sprzyja nadmierne podlewanie, zbyt ciężkie i zbite podłoże oraz używanie zakażonej ziemi. Niestety, porażone rośliny są praktycznie nie do uratowania. Jedynym sposobem walki jest prewencja, polegająca na stosowaniu przepuszczalnego podłoża, drenażu i unikaniu przelania.

Rdza pelargonii, choć rzadsza, również może stanowić problem. Wywołuje ją grzyb Puccinia pelargonii-zonalis. Objawem są małe, żółte plamki na górnej stronie liści, podczas gdy na spodniej stronie, w tych samych miejscach, tworzą się charakterystyczne, brązowe, koncentryczne skupiska zarodników przypominające rdzę. Silnie porażone liście żółkną i przedwcześnie opadają. Rozwojowi rdzy sprzyja wysoka wilgotność. W przypadku zauważenia objawów należy natychmiast usunąć chore liście i zastosować odpowiedni preparat grzybobójczy.

Mączniak rzekomy to kolejna choroba grzybowa, która może atakować pelargonie. Na górnej stronie liści pojawiają się nieregularne, żółte plamy, a na spodniej stronie można zaobserwować delikatny, białawy lub szarawy nalot grzybni. Choroba ta, podobnie jak inne, rozwija się w warunkach dużej wilgotności. Zapobieganie polega na tych samych zasadach, co w przypadku szarej pleśni – zapewnieniu dobrej wentylacji i unikaniu zwilżania liści. Porażone liście należy usuwać, a w razie potrzeby zastosować oprysk fungicydem.

Szkodniki atakujące pelargonie

Mszyce to jedne z najczęściej spotykanych szkodników na pelargoniach. Te małe, zazwyczaj zielone lub czarne owady, tworzą kolonie na najmłodszych, najdelikatniejszych częściach rośliny – wierzchołkach pędów, młodych liściach i pąkach kwiatowych. Wysysają soki roślinne, co prowadzi do deformacji liści, skarłowacenia pędów i zniekształcenia kwiatów. Dodatkowo wydalają lepką spadź, która zanieczyszcza roślinę i sprzyja rozwojowi grzybów sadzakowych. W przypadku niewielkiej inwazji można je zwalczać mechanicznie (zgnieść lub zmyć silnym strumieniem wody) lub stosując preparaty na bazie szarego mydła czy oleju rzepakowego. Przy silniejszym ataku konieczne mogą być insektycydy.

Mączlik szklarniowy to kolejny uciążliwy szkodnik. Są to drobne, białe owady przypominające muszki, które zwykle żerują na spodniej stronie liści. Podobnie jak mszyce, wysysają soki roślinne, prowadząc do żółknięcia, zasychania i opadania liści. Charakterystycznym objawem ich obecności jest to, że przy poruszeniu rośliną wzlatuje cała chmara białych owadów. Zwalczanie mączlików jest trudne, ponieważ szybko się rozmnażają. Pomocne mogą być żółte tablice lepowe, które odławiają dorosłe osobniki. W walce chemicznej należy stosować preparaty systemiczne lub wgłębne, które krążą w sokach rośliny.

Przędziorki to mikroskopijne pajęczaki, trudne do zauważenia gołym okiem. Ich obecność najczęściej zdradza delikatna pajęczynka na wierzchołkach pędów i na spodniej stronie liści. Żerują, nakłuwając komórki liści i wysysając ich zawartość, co prowadzi do powstawania drobnych, żółtych plamek. Z czasem całe liście żółkną, brązowieją i zasychają. Przędziorkom sprzyja suche i ciepłe powietrze, dlatego często pojawiają się na roślinach zimowanych w ogrzewanych mieszkaniach. Aby im zapobiec, warto zwiększyć wilgotność powietrza. Do ich zwalczania służą specjalistyczne preparaty przędziorkobójcze, czyli akarycydy.

Ziemiórki to małe, czarne muszki, które często pojawiają się w pobliżu doniczek z roślinami. Dorosłe osobniki są nieszkodliwe, jednak ich białe, beznogie larwy, żyjące w podłożu, mogą uszkadzać korzenie młodych roślin, zwłaszcza sadzonek. Ich masowemu pojawieniu się sprzyja stale wilgotne, bogate w materię organiczną podłoże. Aby ograniczyć ich populację, należy przede wszystkim unikać przelania i pozwolić wierzchniej warstwie ziemi przeschnąć między podlewaniami. Żółte tablice lepowe pomogą wyłapać dorosłe muszki, a w razie silnej inwazji można zastosować doglebowe środki chemiczne lub biologiczne.

Profilaktyka i metody niechemiczne

Najlepszą metodą walki z chorobami i szkodnikami jest zapobieganie ich wystąpieniu. Podstawą jest zapewnienie pelargoniom optymalnych warunków wzrostu, ponieważ zdrowe i silne rośliny są znacznie mniej podatne na ataki. Należy dbać o właściwe stanowisko – jasne i przewiewne, ale bez przeciągów. Kluczowe jest stosowanie przepuszczalnego podłoża z warstwą drenażu i unikanie przelania, które jest główną przyczyną chorób korzeni. Podlewanie należy wykonywać rano, bezpośrednio do ziemi, aby liście i kwiaty pozostały suche.

Regularna higiena jest niezwykle ważna. Systematycznie usuwaj wszystkie przekwitłe kwiatostany, żółknące liście i wszelkie martwe części organiczne z powierzchni podłoża i otoczenia rośliny. Mogą one stanowić siedlisko dla zarodników grzybów i szkodników. Używaj czystych i ostrych narzędzi do przycinania, a przed użyciem warto je zdezynfekować, na przykład alkoholem, aby nie przenosić patogenów między roślinami. Zachowuj odpowiednie odstępy między doniczkami, aby zapewnić dobrą cyrkulację powietrza.

Wczesne wykrywanie problemów jest kluczowe. Przynajmniej raz w tygodniu dokładnie oglądaj swoje rośliny, zwracając szczególną uwagę na spodnią stronę liści, gdzie najczęściej ukrywają się szkodniki. Im szybciej zauważysz problem, tym łatwiej będzie go zwalczyć metodami niechemicznymi. W przypadku zauważenia pojedynczych szkodników, można je usunąć ręcznie lub za pomocą patyczka kosmetycznego. Zainfekowane liście czy pędy należy natychmiast wyciąć i zniszczyć.

W walce ze szkodnikami można wykorzystać wiele domowych i ekologicznych metod. Oprysk z roztworu szarego mydła (ok. 10-20 g na litr wody) jest skuteczny przeciwko mszycom. Wywary lub wyciągi z roślin takich jak czosnek, cebula czy pokrzywa również wykazują działanie odstraszające lub owadobójcze. W centrach ogrodniczych dostępne są również gotowe preparaty oparte na naturalnych składnikach, takich jak olej rzepakowy czy pyretryny, które są bezpieczniejsze dla środowiska niż tradycyjne pestycydy.

Stosowanie środków chemicznych

W sytuacjach, gdy metody niechemiczne zawodzą, a inwazja szkodników lub rozwój choroby jest bardzo zaawansowany, konieczne może być sięgnięcie po chemiczne środki ochrony roślin. Należy jednak robić to w sposób rozważny i bezpieczny, traktując pestycydy jako ostateczność. Zawsze wybieraj preparaty przeznaczone do zwalczania konkretnego problemu – fungicydy na choroby grzybowe, insektycydy na owady, a akarycydy na przędziorki. Używanie środków o szerokim spektrum działania niszczy również pożyteczne organizmy.

Przed zastosowaniem jakiegokolwiek środka chemicznego, należy dokładnie przeczytać etykietę i instrukcję użycia. Zawierają one kluczowe informacje na temat dawkowania, sposobu przygotowania cieczy roboczej, terminu stosowania oraz środków ostrożności. Należy bezwzględnie przestrzegać zalecanych dawek – stosowanie zbyt niskiego stężenia może być nieskuteczne, a zbyt wysokiego – toksyczne dla rośliny. Zabiegi chemiczne należy wykonywać na zewnątrz, w bezwietrzny, pochmurny, ale nie deszczowy dzień, najlepiej wieczorem, gdy owady pożyteczne, takie jak pszczoły, zakończą swoją aktywność.

Podczas wykonywania oprysku należy założyć odzież ochronną, rękawice i maseczkę, aby chronić skórę i drogi oddechowe przed kontaktem z preparatem. Roślinę należy dokładnie pokryć cieczą roboczą, zwracając szczególną uwagę na spodnią stronę liści, gdzie często gromadzą się szkodniki i zarodniki grzybów. Po zabiegu należy dokładnie umyć ręce i opryskiwacz. Rośliny opryskane chemicznie powinny być przez pewien czas trzymane z dala od dzieci i zwierząt domowych.

Często jeden zabieg nie wystarcza do całkowitego wyeliminowania problemu, zwłaszcza w przypadku szkodników o szybkim cyklu rozwojowym. Konieczne może być powtórzenie oprysku po 7-14 dniach, aby zniszczyć kolejne pokolenia, które wylęgły się z jaj. Warto również stosować preparaty o różnych substancjach aktywnych naprzemiennie, aby zapobiec uodpornieniu się szkodników na dany środek. Pamiętaj, że chemiczna ochrona roślin to narzędzie, które należy stosować odpowiedzialnie i z umiarem.

To też może ci się spodobać