Share

Zimowanie dzwonków

Linden · 23.06.2025.

Prawidłowe przygotowanie dzwonków do zimy jest jednym z najważniejszych etapów w całorocznym cyklu ich pielęgnacji, decydującym o przetrwaniu roślin i ich kondycji w kolejnym sezonie wegetacyjnym. Chociaż wiele gatunków dzwonków charakteryzuje się dobrą mrozoodpornością, warunki zimowe w naszym klimacie bywają nieprzewidywalne i mogą stanowić dla nich wyzwanie. Beśnieżne, mroźne zimy, gwałtowne wahania temperatur czy mroźne, wysuszające wiatry mogą uszkodzić nawet najbardziej odporne odmiany. Dlatego świadome i staranne zabezpieczenie roślin przed nadejściem zimy to inwestycja, która z pewnością zaowocuje obfitym kwitnieniem, gdy tylko nadejdzie wiosna.

Przygotowanie jesienne

Jesienne przygotowania do zimowania dzwonków należy rozpocząć na długo przed nadejściem pierwszych mrozów. Już od połowy sierpnia należy zaprzestać stosowania nawozów azotowych, które pobudzają rośliny do wzrostu. Nowe, delikatne przyrosty nie zdążyłyby odpowiednio zdrewnieć przed zimą, przez co stałyby się bardzo podatne na przemarznięcie. Zamiast tego, na przełomie września i października, warto zastosować specjalne nawozy jesienne, bogate w potas i fosfor, a ubogie w azot. Taki zabieg wzmocni tkanki roślin, przyspieszy proces drewnienia pędów i wspomoże rozwój systemu korzeniowego, co znacząco podniesie ich mrozoodporność.

Kolejnym ważnym elementem jest utrzymanie umiarkowanej wilgotności podłoża aż do nadejścia mrozów. Jesień bywa sucha, a rośliny, aby dobrze przygotować się do zimy, potrzebują wody. Okresowe podlewanie, zwłaszcza w bezdeszczowe dni, pozwoli im zgromadzić odpowiednie zapasy wilgoci w tkankach. Jest to szczególnie ważne w przypadku roślin zimozielonych, które transpirują wodę przez liście również zimą. Zjawisko suszy fizjologicznej, kiedy roślina nie może pobrać wody z zamarzniętej gleby, jest dla nich często groźniejsze niż sam mróz.

Przed nadejściem zimy należy również dokładnie oczyścić rabatę wokół dzwonków. Trzeba usunąć wszystkie chwasty oraz opadłe liście z drzew i krzewów. Pozostawione na zimę resztki organiczne mogą stać się siedliskiem chorób grzybowych, które zaatakują rośliny wiosną, gdy tylko zrobi się cieplej. Czyste podłoże ogranicza również ryzyko zimowania w ściółce szkodników, takich jak ślimaki. Dbanie o porządek na rabacie to podstawowy, ale bardzo ważny element profilaktyki.

Większość dzwonków to byliny, których części nadziemne zamierają na zimę. Po pierwszych silniejszych przymrozkach, gdy liście i pędy zżółkną i zwiędną, należy je przyciąć nisko nad ziemią, pozostawiając około 5-10 centymetrowe fragmenty. Ten zabieg nie tylko poprawia estetykę ogrodu w okresie zimowym, ale przede wszystkim zapobiega gniciu martwych części roślin i ogranicza ryzyko rozwoju chorób. Usunięcie starych pędów ułatwia również wiosenne zabiegi pielęgnacyjne i daje więcej miejsca na wzrost nowych, zdrowych pędów.

Metody okrywania na zimę

Głównym celem zimowego okrywania dzwonków jest ochrona ich bryły korzeniowej przed głębokim przemarznięciem oraz zabezpieczenie pąków śpiących przed mroźnym, wysuszającym wiatrem. Najprostszą i bardzo skuteczną metodą jest usypanie u podstawy rośliny kopczyka. Można do tego celu wykorzystać ziemię ogrodową, dojrzały kompost, korę sosnową lub trociny. Kopczyk powinien mieć wysokość około 15-20 cm i chronić serce karpy, z którego wiosną wyrosną nowe pędy. Taka warstwa izolacyjna jest szczególnie ważna w przypadku młodych, nowo posadzonych roślin oraz w regionach o surowszych zimach.

Doskonałą, naturalną osłonę stanowi stroisz, czyli gałązki drzew iglastych (np. świerka, jodły). Układa się je luźno na usypanym wcześniej kopczyku i wokół rośliny. Stroisz ma wiele zalet: chroni przed mrozem i wiatrem, ale jednocześnie jest przewiewny, co zapobiega zaparzaniu się i gniciu roślin pod okryciem. Dodatkowo, zatrzymuje śnieg, który jest najlepszym, naturalnym izolatorem. W przeciwieństwie do liści, stroisz nie gnije i nie tworzy nieprzepuszczalnej warstwy, która mogłaby zaszkodzić roślinom.

Do okrywania można również użyć białej agrowłókniny. Jest to materiał lekki, przepuszczający powietrze i wodę, który skutecznie chroni przed mrozem, wiatrem i gwałtownymi zmianami temperatur. Agrowłókniną można owinąć całe kępy dzwonków, zwłaszcza gatunków zimozielonych, lub rozłożyć ją płasko na rabacie i przymocować do ziemi kamieniami lub szpilkami. Należy pamiętać, aby nie stosować folii ani innych nieprzepuszczalnych materiałów, pod którymi rośliny mogłyby się zaparzyć i zgnić podczas słonecznych, zimowych dni.

Termin okrywania roślin jest równie ważny, co sama metoda. Nie należy robić tego zbyt wcześnie, gdy na zewnątrz panują jeszcze dodatnie temperatury. Zbyt wczesne okrycie może opóźnić wejście roślin w stan spoczynku i sprawić, że staną się one bardziej wrażliwe na mróz. Najlepiej poczekać z okrywaniem do momentu, gdy wierzchnia warstwa gleby lekko przymarznie, a temperatury przez kilka dni utrzymają się na poziomie kilku stopni poniżej zera. Zazwyczaj jest to przełom listopada i grudnia.

Zimowanie dzwonków w pojemnikach

Dzwonki uprawiane w donicach na balkonach i tarasach są znacznie bardziej narażone na przemarznięcie niż te rosnące w gruncie. Bryła korzeniowa w pojemniku jest wystawiona na działanie niskich temperatur ze wszystkich stron, co może prowadzić do jej całkowitego zamarznięcia i uszkodzenia korzeni. Dlatego zabezpieczenie takich roślin wymaga szczególnej staranności. Najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem jest zadołowanie donicy w ogrodzie. Wystarczy wykopać dołek odpowiadający wielkości pojemnika, wstawić do niego donicę i obsypać ziemią aż po sam brzeg. Wierzch można dodatkowo okryć stroiszem.

Jeśli nie mamy możliwości zadołowania donic, musimy zadbać o solidną izolację pojemnika. Donicę należy ustawić na materiale izolującym od zimnego podłoża, na przykład na grubej płycie styropianu, drewnianych deskach lub specjalnej macie. Następnie całą donicę, łącznie z jej bokami, należy szczelnie owinąć materiałem izolacyjnym. Można do tego użyć kilku warstw agrowłókniny, juty, słomianej maty lub folii bąbelkowej. Całość warto na koniec obwiązać sznurkiem, aby osłona nie została zerwana przez wiatr.

Wolną przestrzeń między ściankami donicy a materiałem izolacyjnym można dodatkowo wypełnić suchymi liśćmi, słomą lub pomiętymi gazetami, co stworzy dodatkową warstwę chroniącą przed mrozem. Część nadziemną rośliny również warto osłonić, na przykład owijając ją białą agrowłókniną lub nakładając na nią stroisz. Tak zabezpieczoną donicę najlepiej ustawić w miejscu osłoniętym od wiatru, na przykład przy ścianie budynku.

Podczas zimy nie można zapominać o podlewaniu roślin w pojemnikach. Mimo że w okresie spoczynku ich zapotrzebowanie na wodę jest minimalne, bryła korzeniowa nie może całkowicie wyschnąć. Należy regularnie kontrolować wilgotność podłoża i w okresach odwilży, gdy temperatura wzrasta powyżej zera, delikatnie je podlać. Podlewanie wykonujemy oszczędnie, dostarczając tylko tyle wody, aby gleba była lekko wilgotna. Jest to kluczowe dla przetrwania roślin, zwłaszcza tych zimozielonych.

Odkrywanie wiosenne

Równie ważnym momentem, co zakładanie zimowych osłon, jest ich usunięcie na wiosnę. Zbyt wczesne odkrycie roślin, gdy wciąż istnieje ryzyko silnych przymrozków, może narazić na uszkodzenie młode, budzące się do życia pędy. Z kolei zbyt późne zdjęcie okrycia, gdy słońce zaczyna już mocno operować, może prowadzić do zaparzania się i gnicia roślin pod osłonami. Dlatego moment ten należy dobrze wyczuć, obserwując prognozy pogody i stan roślin.

Osłony zaczynamy zdejmować stopniowo, gdy minie ryzyko największych mrozów, a temperatura w ciągu dnia regularnie utrzymuje się powyżej zera. Zazwyczaj najlepszym terminem jest druga połowa marca lub początek kwietnia. Najpierw usuwamy grubsze warstwy, takie jak stroisz czy agrowłókninę, pozostawiając na kilka dni kopczyk z ziemi lub kory. Pozwala to roślinie na powolne hartowanie i przyzwyczajanie się do niższych temperatur nocą i silniejszego nasłonecznienia w ciągu dnia.

Po całkowitym usunięciu zimowych osłon, należy delikatnie rozgarnąć kopczyk i przeprowadzić pierwsze wiosenne porządki. Usuwamy wszelkie martwe, uszkodzone lub noszące ślady chorób części roślin. Delikatnie spulchniamy również wierzchnią warstwę gleby wokół karpy, uważając, aby nie uszkodzić pojawiających się młodych pędów. To idealny moment na zastosowanie pierwszej dawki nawozu, na przykład w postaci kompostu, który dostarczy budzącym się do życia roślinom niezbędnych składników pokarmowych.

Po odkryciu roślin należy bacznie obserwować prognozy pogody. Wiosenne przymrozki, które mogą wystąpić nawet w maju, są bardzo groźne dla młodych, delikatnych przyrostów. Jeśli zapowiadane są spadki temperatury poniżej zera, warto na noc okryć wrażliwe rośliny białą agrowłókniną. Taka lekka osłona skutecznie ochroni je przed uszkodzeniem i pozwoli bez przeszkód kontynuować wzrost, gdy tylko powrócą cieplejsze dni.

To też może ci się spodobać