Share

Zimowanie piwonii delikatnej

Daria · 20.03.2025.

Piwonia delikatna jest byliną w pełni mrozoodporną w naszym klimacie i zazwyczaj nie wymaga skomplikowanych zabiegów, aby bezpiecznie przetrwać zimę. Jej zdolność do przetrwania niskich temperatur jest zapisana w genach, jednak odpowiednie przygotowanie rośliny do okresu spoczynku może znacząco wpłynąć na jej kondycję i obfitość kwitnienia w kolejnym sezonie. Prawidłowe zimowanie to nie tylko ochrona przed mrozem, ale cały szereg czynności wykonywanych jesienią, które mają na celu wzmocnienie rośliny i zminimalizowanie ryzyka chorób w przyszłym roku. Szczególnej uwagi wymagają rośliny młode, świeżo posadzone, które nie zdążyły jeszcze w pełni rozbudować swojego systemu korzeniowego. Troska o piwonie jesienią to inwestycja, która z pewnością zaprocentuje wiosną.

Podstawowym i absolutnie niezbędnym zabiegiem przygotowującym piwonię do zimy jest jesienne przycięcie części nadziemnej. Należy to zrobić po pierwszych silniejszych przymrozkach, kiedy liście i pędy całkowicie zżółkną, zbrązowieją i zaczną naturalnie zamierać. Zbyt wczesne cięcie, gdy liście są jeszcze zielone i aktywnie prowadzą fotosyntezę, jest błędem, ponieważ pozbawia roślinę możliwości zmagazynowania w korzeniach cennych substancji odżywczych. Pędy należy przyciąć ostrym sekatorem tuż przy samej ziemi, pozostawiając jedynie kilkucentymetrowe kikutki.

Usunięcie starych pędów ma kluczowe znaczenie fitosanitarne. Na obumierających resztkach roślinnych mogą zimować zarodniki grzybów chorobotwórczych, takich jak sprawca groźnej szarej pleśni, a także jaja niektórych szkodników. Pozostawienie ich na rabacie do wiosny stwarza idealne warunki do rozwoju infekcji w nowym sezonie wegetacyjnym. Wszystkie wycięte części należy dokładnie zgrabić i usunąć z ogrodu – najlepiej je spalić lub głęboko zakopać, ale nie wrzucać na kompostownik, aby nie rozprzestrzeniać potencjalnych patogenów.

Po oczyszczeniu miejsca, w którym rośnie piwonia, warto rozważyć zastosowanie ściółki. Choć dojrzałe, dobrze ukorzenione okazy zazwyczaj radzą sobie bez dodatkowej osłony, okrycie może być korzystne, zwłaszcza podczas mroźnych, bezśnieżnych zim. Warstwa śniegu jest naturalną i najlepszą izolacją, ale gdy jej brakuje, korzenie mogą być narażone na przemarzanie. Ściółka chroni również przed gwałtownymi wahaniami temperatury w glebie, co jest korzystne dla płytko położonych pąków.

Jesienne porządki i przygotowanie stanowiska

Jesień to czas generalnych porządków na rabacie z piwoniami, które mają fundamentalne znaczenie dla ich zdrowego przezimowania. Po przycięciu pędów należy bardzo dokładnie oczyścić glebę wokół rośliny z wszelkich resztek organicznych, w tym opadłych liści z sąsiednich drzew i krzewów. Taka wilgotna, rozkładająca się materia może stanowić doskonałe siedlisko dla rozwoju chorób grzybowych, a także być schronieniem dla ślimaków i innych szkodników. Utrzymanie czystości wokół karpy jest prostym, ale bardzo skutecznym zabiegiem profilaktycznym.

W tym czasie warto również delikatnie spulchnić wierzchnią warstwę gleby wokół rośliny, uważając jednak, aby nie uszkodzić płytko położonych korzeni i pąków. Spulchnienie poprawia strukturę gleby i jej napowietrzenie, co jest korzystne dla systemu korzeniowego. Jest to również dobry moment na usunięcie wszelkich chwastów wieloletnich, które mogłyby konkurować z piwonią o wodę i składniki pokarmowe na wiosnę. Zwalczanie ich jesienią jest często łatwiejsze i skuteczniejsze niż wiosną.

Jesień to także odpowiedni czas na zastosowanie nawozów organicznych, które poprawią żyzność gleby na przyszły sezon. Rozsypanie wokół rośliny warstwy dobrze rozłożonego kompostu lub obornika nie tylko dostarczy składników odżywczych, które będą stopniowo uwalniane do gleby, ale również będzie pełnić funkcję ochronnej ściółki. Materia organiczna poprawia strukturę podłoża, zwiększa jego zdolność do magazynowania wody i stymuluje rozwój pożytecznych mikroorganizmów glebowych, co przekłada się na lepszą kondycję rośliny w kolejnym roku.

Należy jednak bezwzględnie unikać stosowania jesienią nawozów mineralnych, zwłaszcza tych bogatych w azot. Pobudziłyby one roślinę do niepotrzebnego wzrostu w okresie, gdy powinna przechodzić w stan spoczynku. Nowe, delikatne przyrosty nie zdążyłyby zdrewnieć przed nadejściem mrozów i z pewnością by przemarzły, co niepotrzebnie osłabiłoby całą roślinę i obniżyło jej mrozoodporność. Ostatnie nawożenie mineralne powinno mieć miejsce nie później niż w lipcu.

Okrywanie na zimę – kiedy i jak?

Decyzja o okrywaniu piwonii na zimę zależy od kilku czynników: wieku rośliny, regionu klimatycznego oraz przewidywanych warunków pogodowych. Dojrzałe, wieloletnie kępy piwonii delikatnej są z reguły całkowicie mrozoodporne i w większości rejonów Polski nie wymagają żadnego okrycia. Ich dobrze rozwinięty, głęboki system korzeniowy jest odporny na niskie temperatury panujące w glebie. Okrywanie takich roślin jest nie tylko zbędne, ale może być nawet szkodliwe, prowadząc do przegrzewania się i gnicia pąków pod zbyt grubą warstwą ściółki.

Szczególnej troski wymagają natomiast rośliny młode, posadzone jesienią tego samego roku lub rok wcześniej. Ich system korzeniowy nie jest jeszcze w pełni rozwinięty i są one bardziej wrażliwe na mróz. W ich przypadku okrycie jest jak najbardziej wskazane, zwłaszcza podczas pierwszej zimy po posadzeniu. Zabezpieczenie ochroni płytko umieszczone pąki przed przemarznięciem, szczególnie w przypadku bezśnieżnej, ale mroźnej zimy. Śnieg jest najlepszym naturalnym izolatorem, a okrycie ma za zadanie zastąpić jego funkcję, gdy go brakuje.

Do okrywania piwonii najlepiej używać materiałów przepuszczalnych i przewiewnych, które nie będą gromadzić nadmiaru wilgoci. Doskonale nadają się do tego celu gałązki drzew iglastych (stroisz), które tworzą luźną, „oddychającą” osłonę. Można również użyć suchej kory sosnowej, zrębków, trocin lub suchych liści dębowych bądź bukowych (liście innych drzew szybko gniją i tworzą nieprzepuszczalną warstwę). Miejsce, gdzie rośnie piwonia, należy obsypać kopczykiem o wysokości około 10-15 cm.

Z okrywaniem nie należy się spieszyć. Zabieg ten wykonuje się dopiero po wystąpieniu pierwszych silniejszych, kilkudniowych przymrozków, kiedy wierzchnia warstwa gleby lekko zamarznie. Zbyt wczesne okrycie, gdy jest jeszcze ciepło, może prowadzić do zaparzania się rośliny i rozwoju chorób grzybowych. Może również stać się schronieniem dla gryzoni, które mogą uszkadzać karpy. Wiosną, gdy minie ryzyko silnych mrozów (zazwyczaj pod koniec marca lub na początku kwietnia), kopczyk należy ostrożnie usunąć, aby nie uszkodzić budzących się do życia pąków i umożliwić im swobodny wzrost.

Ochrona przed szkodnikami zimą

Okres zimowy, choć wydaje się czasem spoczynku, może nieść ze sobą zagrożenie ze strony niektórych szkodników, zwłaszcza gryzoni. Myszy, nornice czy karczowniki, poszukując pożywienia pod pokrywą śnieżną lub grubą warstwą ściółki, mogą wyrządzić poważne szkody w korzeniach piwonii. Mięsiste, bogate w składniki odżywcze karpy stanowią dla nich atrakcyjny pokarm. Uszkodzenia spowodowane przez gryzonie często prowadzą do osłabienia rośliny, a w skrajnych przypadkach nawet do jej całkowitego zniszczenia.

Aby zminimalizować ryzyko, należy unikać tworzenia wokół roślin idealnych kryjówek dla gryzoni. Gruba, zbita warstwa opadłych liści czy słomy może stać się dla nich doskonałym schronieniem. Dlatego do okrywania lepiej używać materiałów, które są dla nich mniej atrakcyjne, jak na przykład stroisz z kłujących gałązek świerkowych czy sosnowych. Regularne usuwanie chwastów i utrzymywanie porządku na rabatach przez cały sezon również ogranicza liczbę potencjalnych kryjówek.

Jeśli w ogrodzie występuje duży problem z gryzoniami, warto rozważyć zastosowanie metod odstraszających lub pułapek. W otworach nor można umieszczać substancje o intensywnym zapachu, którego gryzonie nie lubią, na przykład ząbki czosnku, gałązki tui czy preparaty komercyjne. W ostateczności można sięgnąć po pułapki żywołowne lub, z zachowaniem szczególnej ostrożności, trutki. Należy jednak pamiętać, że rodentycydy są niebezpieczne również dla zwierząt domowych i pożytecznej fauny, dlatego ich użycie powinno być ostatecznością.

Innym aspektem zimowej ochrony jest zapobieganie rozwojowi chorób. Jak wspomniano wcześniej, kluczowe jest jesienne usuwanie wszystkich nadziemnych części rośliny, na których zimują patogeny. Dodatkowo, jeśli piwonie były w sezonie silnie porażone przez choroby grzybowe, można rozważyć oprysk gleby w miejscu ich wzrostu preparatem miedziowym po usunięciu pędów. Taki zabieg pomoże zredukować ilość zimujących form grzybów w podłożu, ograniczając presję infekcyjną na wiosnę.

Wiosenne budzenie do życia

Wczesna wiosna to moment, w którym należy zakończyć zimową ochronę piwonii i pomóc jej rozpocząć nowy sezon wegetacyjny. Najważniejszym zadaniem jest usunięcie zimowego okrycia w odpowiednim terminie. Nie można tego zrobić ani za wcześnie, gdy wciąż istnieje ryzyko silnych przymrozków, ani za późno, kiedy pod okryciem mogłyby już zacząć wyrastać blade, wybujałe pędy. Najlepszy moment to zazwyczaj druga połowa marca lub początek kwietnia, kiedy temperatura w ciągu dnia regularnie utrzymuje się powyżej zera, a gleba zaczyna rozmarzać.

Ściółkę ochronną, taką jak stroisz, korę czy liście, należy usuwać bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić delikatnych, nabrzmiałych pąków, które znajdują się tuż pod powierzchnią ziemi. Najlepiej robić to ręcznie, delikatnie rozgarniając kopczyk. Po odsłonięciu karpy, warto pozwolić słońcu ogrzać powierzchnię gleby. To naturalny sygnał dla rośliny, aby rozpoczęła wzrost. Pozostawienie grubej warstwy ściółki na zbyt długo może opóźnić wegetację i sprzyjać rozwojowi chorób grzybowych u podstawy pędów.

Gdy z ziemi zaczną wyłaniać się pierwsze pędy, jest to idealny moment na pierwsze wiosenne nawożenie. Zastosowanie zbilansowanego nawozu wieloskładnikowego lub dawki kompostu dostarczy roślinie niezbędnych składników odżywczych na start, wspierając jej dynamiczny wzrost. Po nawożeniu warto delikatnie wzruszyć wierzchnią warstwę gleby i, jeśli jest sucho, podlać roślinę. Jest to również czas na ostatnią inspekcję stanowiska i usunięcie ewentualnych chwastów, które przetrwały zimę.

Wczesną wiosną, mimo coraz cieplejszych dni, wciąż mogą zdarzać się nocne przymrozki. Młode, wyrastające pędy piwonii są na nie wrażliwe. Chociaż roślina jako całość jest mrozoodporna, silny przymrozek może uszkodzić delikatne, nowe przyrosty. Jeśli prognozy zapowiadają spadek temperatury poniżej zera, warto na noc okryć młode pędy białą agrowłókniną lub nawet zwykłym kartonem. Taka prosta osłona zazwyczaj wystarcza, aby uchronić je przed uszkodzeniem i zapewnić im bezpieczny start w nowy, pełen kwiatów sezon.

To też może ci się spodobać